Schyłek lata w polskiej tradycji to czas dożynek – czas podziękowań Panu Bogu za plony i ludowej zabawy na koniec żniw. W Rzystnowie od niedawna przyjął się zwyczaj organizowania wiejskich dożynek razem z uroczystościami ku czci patrona miejscowego kościoła Świętego Stanisława Kostki, którego Kościół w Polsce wspomina 18 września.
W tym roku w związku z ograniczeniami wynikającymi z pandemii COVID-19 święto patronalne kościoła i dożynki nie miały tak bogatej oprawy jak przed rokiem. Piękna pogoda i chęć wspólnego świętowania sprawiły jednak, że w niedzielę 20 września na odpustowo-dożynkowe uroczystości przybyło wielu mieszkańców Rzystnowa i Miodowic oraz sąsiednich miejscowości, a także kilkunastoosobowa grupa stowarzyszenia „Światło” z Goleniowa.
Obchody tego podwójnego święta rozpoczęły się od poświęcenia odnowionego krzyża przed kościołem oraz nowej bramy i furtki. Był to „imieninowy” prezent dla świątyni od parafian, za co podziękował im ks. proboszcz Piotr Dzedzej. On też sprawował odpustowo-dożynkową mszę świętą w intencji rolników i skupionych wokół kościoła św. Stanisława Kostki wiernych. W kazaniu ks. proboszcz skupił się przede wszystkim na patronie rzystnowskiego kościoła, dając go – zwłaszcza dzieciom i młodzieży – za wzór do naśladowania. Wiele ciepłych słów skierował również pod adresem rolników, dziękując im za trud i podkreślając, że to dzięki nim na polskim stole nie brakuje chleba.
O tym, że to nie tylko msza odpustowa ale również dożynkowa, przypominały wieńce dożynkowe ustawione przed ołtarzem i złożone przed nim owoce ziemi, które podczas Eucharystii ks. Dzedzej poświęcił. A także dary niesione przez parafian – chleby z tegorocznej mąki, kosz owoców i bukiet kwiatów.
Do pięknej wiejskiej tradycji dziękowania Bogu za plony w kościele nawiązywał także list premiera Mateusza Morawieckiego skierowany do rolników na ręce sołtysów. Odczytał go po mszy sołtys Rzystnowa Andrzej Łuszczek, zapraszając wszystkich na dalsze świętowanie przy wspólnym stole. O to, by na tym stole znalazło się wszystko co do świętowania potrzebne, zadbały panie z miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich, wspierane przez panów przy grillach. Było smacznie i radośnie, a podczas rozmów rodziły się kolejne pomysły na uatrakcyjnienie życia na tej niedużej wsi. Z Bożą pomocą i z orędownictwem św. Stanisława Kostki z pewnością im się to uda.
Tekst i foto M. Palica